NIESTETY NIE ZAWSZE JEST PIĄTEK
Po piątkowym zwycięstwie nad ekipą z Wrocławia podopieczni Witolda Ratajczaka udali się na wyjazdowe spotkanie do Kalisza. Zespół gospodarzy to w tej chwili ostatni zespół 2LM. Jednak ostatnie spotkanie, jakie zespół z Kalisza rozgrywał u siebie z Górnikiem Wałbrzych, mogło podpowiadać, że nie będzie to wcale spacerek i tak też było...
Na początku spotkania nic nie zapowiadało, że ten mecz może być przegrany. Spokojnie wygrane 2 kwarty, w których utrzymywała się kilku punktowa przewaga przy dobrej grze Kabata, Ciążkowskiego i Ratajczaka. Najgorszy okres gry nastąpił w 3 kwarcie, kiedy to seryjnie zaczęli trafiać kaliszanie. Końcówka spotkania niestety tym razem nie ułożyła się po myśli naszych koszykarzy. Po rzucie Ratajczaka zespół wyszedł na prowadzenie 66:67, odrabiając 9 punktową stratę z początku 4kw. Jednak faulowany w akcji rzutowej był Mrówczyński, który wykorzystał oba rzuty wolne wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, które nie zostało juz oddane. Obra miała jeszcze 8 sekund na odpowiedź, jednak nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, tak jak to miało miejsce w piątek
Statystyki z tego spotkania:
http://rozgrywki.pzkosz.pl/mecz/44718/kks-energa-drogbruk-kalisz---bc-obra-koscian.html
Następne spotkanie Obra rozegra z Sokołem Międzychód, który sprawił niespodziankę, wygrywając u siebie w tej kolejce z Górnikiem Wałbrzych, a duży wkład w zwycięstwo miał były zawodnik naszej drużyny, Paweł Kopciński.
Mecz z Sokołem w sobotę o godz. 17:00